Amocje Christela Tijskensa
W miejscu gdzie technologia spotyka się z innowacją zespół asystentów administracyjnych działu technologii i QHSE przenosi góry wspierających aktywności. Christel Tijskens jest jedną nich i udało nam się ją przepytać na temat jej pracy i doświadczeń w warsztacie i poza nim.
Nazwa Twojego stanowiska brzmi ekscytująco i nowatorsko – z czym tak naprawdę się ono wiąże?
„Razem z moimi współpracownikami zarządzam różnymi obowiązkami administracyjnymi dla naszego działu w różnych oddziałach. Nasze zadania, zawsze powiązane z technologią i innowacją w dziedzinie QHSE, obejmują prezentacje PowerPoint, organizowanie sesji szkoleniowych, tworzenie filmików na temat bezpieczeństwa oraz materiałów instruktażowych i plakatów, przygotowywanie miejsc szkoleniowych i dystrybucję innowacji. Dodatkowo monitorujemy komunikację w skrzynce mailowej, śledzimy złożone oferty i gromadzimy miesięczne dane do sprawozdań dla kadry zarządzającej. Składamy sprawozdania Carli Wellens i Sophie Kreydt”.
W jaki sposób wprowadzacie zmiany, wspólnie z współpracownikami?
Wszystko musi odbywać się prawidłowo, więc staramy się reagować szybko na pojawiające się kwestie. Traktujemy nabywców jak naszych klientów i chcemy, żeby wszyscy byli szczęśliwi. Oznacza to szybkie zajmowanie się zadaniami i efektywne ich priorytetyzowanie. Jako oddani gracze zespołowi bez wahania udzielamy sobie wzajemnie wsparcia. Jesteśmy wybitni w kontrolowaniu sytuacji, wysyłaniu przypomnień i nie spoczniemy, dopóki praca nie zostanie wykonana. Rozumiemy, że każdy jest zajęty, ale przyjacielska rozmowa może stanowić różnicę. W taki sposób osiągamy wyniki”.
Co lubisz najbardziej w swojej pracy i w Smulders?
„Różnorodność, wolność, elastyczność i uznanie. Czasem, gdy zadanie wydaje się trudniejsze, moje motto brzmi: najpierw spróbuj, później poproś o pomoc. Tworzenie paneli i prezentacji daje mi wolność decydowania o moim podejściu do zadań. Zawszy, gdy utknę, współpraca z członkami zespołu i klientami pozwala mi ruszyć naprzód. To branie i dawanie, właśnie w taki sposób dążę do sukcesu i wydajności. Naprawdę lubię tutaj pracować, a w maju 2024 roku minie dokładnie pięć lat”.
Z góry gratulujemy, a co przyniesie przyszłość?
„Najlepiej pracę w Smulders aż do emerytury. Takie było moje założenie, gdy zaczęłam. W międzyczasie przekazałam wibracje Smulders mojemu mężowi, który zaczął pracować w Willems w Balen w tym roku. Cóż, co w sercu, to na języku, również w życiu prywatnym. Moja praca i rodzina to moja pasja. Wszystko gładko do siebie pasuje, mamy wdrożony dobry system, co daje nam sporo czasu na spacery, wakacje i wiosłowanie na moim domowym urządzeniu. Żeby wiosłować, wstaję o 4:40 rano. Buduje to moją wytrzymałość i wspiera pozytywne nastawienie, które mogę przenieść do mojej pracy w Smulders. Widzicie, wszystko zatoczyło swój krąg”.
Co w sercu, to na języku, również w życiu prywatnym. Moja praca i rodzina to moja pasja.
